Płyta gramofonowa - Album - Arka Pana
Płyta I |
../../media/mp3/arkapanaA.mp3 Strona A |
../../media/mp3/arkapanaB.mp3 Strona B |
ARKA PANA – płyta gramofonowa album. Pod tą nazwą powstał pierwszy nowowybudowany kościół w Nowej Hucie, która miała być komunistycznym miastem bez Boga i bez świątyń modlitwy, powstającym obok KRÓLEWSKIEGO MIASTA KRAKOWA - KOLEBKI CHRZEŚCIJAŃSTWA POLAKÓW
Powyższą płytę gramofonową album „ARKA PANA” opracowałem i wydałem w lutym 1985 roku.
PŁYTA GRAMOFONOWA– ALBUM – ARKA PANA – WYDANA 7 LUTY 1985
Kraków – Nowa Huta –Bieńczyce - Kościół Matki Bożej Królowej Polski
N a g r a n i a :
[ 1 ] Homilia – 15 maj 1977 – ks. kard. Karol Wojtyła, Metropolita Krakowski
[ 2 ] Budowa i znaczenie „ARKI PANA” ks. Józef Gorzelny - proboszcz
[ 3 ] Mieczysław Surzyński –improwizacje na temat „ŚWIĘTY BOŻE”
Na organach koncertuje prof. Jan Jargoń, pedagog Akademii Muzycznej w Krakowie
Płyta I |
../../media/mp3/arkapanaA.mp3 Strona A |
../../media/mp3/arkapanaB.mp3 Strona B |
Niniejsza płyta gramofonowa została opracowana i wydana przez Wincentego pod patronatem ks. Józef Gorzelanego, proboszcza "Arki Pana".
Historyczne zdjęcia kościoła Matki Bożej Królowej Polski w roku 1985 wykonali i opracowali Maria i Edward Glińscy z Częstochowy.
Nagrania archiwalne i ks. Wojciecha Stokłosy z Krakowa.
PŁYTA GRAMOFONOWA– ALBUM – ARKA PANA – WYDANA 7 LUTY 1985
Kraków – Nowa Huta –Bieńczyce - Kościół Matki Bożej Królowej Polski
Płyta gramofonowa strona A
[ 1 ] Uroczysta Homilia Metropolity Krakowskiego ks. Karola Kardynała Wojtyły wygłoszona 15 maja 1977 roku podczas konsekracji kościoła Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie – Nowej Hucie.
Ks. Kardynał Karol Wojtyła |
../../media/mp3/arkapanaA.mp3 Strona A |
N A G R A N I E ../../media/mp3/arkapanaA.mp3 Ks. Kardynał Karol Wojtył
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Drodzy Bracia i Siostry,
Obrzęd poświęcenia i konsekracji kościoła podobny jest do chrztu człowieka. Pan Jezus powiedział do Nikodema, trzeba się wam narodzić na nowo, i powiedział zarazem, jeśli się, kto nie odrodzi z wody i z Ducha św. nie może wejść do Królestwa Bożego. Obrzęd poświecenia kościoła dokonuje się również z wody, i może, dlatego Opatrzność Boża na ten dzień, na który po ludzku chcielibyśmy mieć pogodę i słońce, zesłała nam ten test, abyśmy na co dzień niejako, nawet i na naszym zamoczeniu, odczuli tajemnicę narodzin wody i Ducha św., która staje się na podobieństwo chrztu człowieka udziałem kościoła pod wezwaniem Królowej Polski w Nowej Hucie. Chrystus, który wypowiedział te słowa, który wypowiadając je ustanowił chrzest, jako pierwszy i najpotrzebniejszy sakrament ludu bożego swojego kościoła. Chrystus stanął w ten sposób przy każdym człowieku, jako wielki Prorok wypowiedział najgłębszą o każdym człowieku prawdę. Oto, bowiem człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ma się rodzić z wody i z Ducha św., ma się rodzić z Ducha Bożego po przez sakrament wody, ażeby żyć pełnią życia. Ta pełnia życia, to jest łaska, to życie Boga samego udzielane człowiekowi w sakramencie chrztu po raz pierwszy i we wszystkich sakramentach kościoła. Chrystus staje tutaj wobec każdego człowieka. Chrystus staje tutaj wobec wszystkich ludzkich pokoleń wypowiada zasadniczą prawdę o człowieku. Dzisiaj, kiedy święcimy kościół w Nowej Hucie musimy przypomnieć ten moment, czy raczej ten okres, kiedy Chrystus stanął tutaj w nowym mieście, w nowym Krakowie, w Nowej Hucie, jako wielki Prorok, aby wypowiedzieć największą i niezniszczalną prawdę o człowieku, a tą prawdę wypowiedział Chrystus ustami całego ludu bożego Nowej Huty, całego tutejszego społeczeństwa. Oto, bowiem wówczas, kiedy tworzono to nowe miasto, ten nowy wspaniały warsztat zamysłu myślano, że prawa ekonomiczne, prawa konsumpcji a przed tym produkcji, produkcji i konsumpcji, określają bez reszty dzieje człowieka. Odpowiadają wszystkim jego potrzebom i kiedy tak myślano, kiedy w imię tych założeń budowano Nowa Hutę myśląc, że będzie to miasto bez Boga, bez świątyni. Wówczas Chrystus przyszedł tutaj wraz z ludźmi, którzy stawali przy tym wielkim warsztacie i ich ustami wypowiedział zasadniczą prawdę o człowieku. Człowieka, jego dziejów nie da się wyliczyć wedle zasad ekonomicznych tylko, wedle najściślejszych nawet reguł produkcji i konsumpcji. Człowiek jest większy, jest obrazem i podobieństwem Boga Samego. Tę prawdę, którą nosił w swoich sercach lud boży Nowej Huty wypowiedział tutaj przed laty domagając się budowy kościoła. Kościół, bowiem wyraża tę prawdę o człowieku. Ludzie, którzy domagali się budowy kościoła w Nowej Hucie, którzy o to zabiegali, którzy za to cierpieli, czerpali swoje przeświadczenie, światło swoich poczynań od Chrystusa. Tak jak Chrystus bierze każdego człowieka i przez sakrament chrztu oddaje go Ojcu, tak samo trzeba było tego wspaniałego dzieła człowieka, tej świątyni, ażeby mógł Chrystus wziąć ją w swoje ręce, w swoje posiadanie i oddać Ojcu. To nie prawdą jest, że nie należymy do Boga, nie prawdą jest, ze jesteśmy niczyi. Prawdą jest, że jesteśmy stworzenia na obraz i podobieństwo Syna Przedwiecznego i przez Jego krzyż i zmartwychwstanie staliśmy się i wciąż się na nowo stajemy bożymi, bożymi dziećmi. I to miasto nie jest miastem ludzi nie należących do nikogo, ludzi, z którymi można robić co się chce, którymi można manipulować, wedle praw i reguł produkcji i konsumpcji. To miasto jest miastem synów bożych, których Odwieczny i Jednorodzony Syn Boży oddaje Ojcu. Na to trzeba było tej świątyni, na to trzeba było tego wspaniałego kościoła, ażeby to wyrazić, ażeby to uwydatnić. W ostatnich dziesięcioleciach naszych dziejów było to szczególnie potrzebne i dlatego tez budowa kościoła w Nowej Hucie w Bieńczycach stała się jakimś wydarzeniem historycznym. Słusznie uczestniczą dzisiaj w niej przedstawiciele kościoła, społeczeństwa, innych kościołów i innych społeczeństw, ponieważ ten historyczny fakt, ten historyczny przełom, który się tutaj dokonał zasługuje na to. Ma on znaczenie dla człowieka naszych czasów, ma on znaczenie dla Polaka naszej epoki. Nie tylko w Nowej Hucie, nie tylko w Krakowie, ale w całej naszej Ojczyźnie. A dokonał tego dzieła Jezus Chrystus, Prorok Wielki, który od całych stuleci i pokoleń stawał przy każdym z nas i uświadamiał nam, że nie jesteśmy bez Boga, i nie możemy być bez Boga, ale jesteśmy z Boga i chcemy żyć dla Boga.
I dlatego nieodzowna jest w świątyni, w tej prawdzie, że człowiek jest większy niżeli same tylko prawa ekonomiczne, aniżeli same tylko reguły produkcji i konsumpcji. W tej prawdzie zawarte są wszystkie prawa człowieka i Chrystus, ten, który mówi, trzeba się nam narodzić na nowo jest Prorokiem tych praw. Pierwszym i Niezłomnym, Pierwszym i Ostatnim. Wszystkie prawa człowieka, wszystko, co mówi o jego prawdzie i godności, o jego powołaniu i wielkości, wszystko to bierze swój początek w Ewangelii Jezusa Chrystusa. Stamtąd wiemy mocą przekonywującą, że człowiek ma prawo do życia, że nie można mu tego życia odbierać, ani przed urodzeniem, ani po urodzeniu. Stamtąd wiemy, że człowiek ma nie tylko prawo do pracy, ale i prawo do płacy, do utrzymania, że musi być sprawiedliwość społeczna, że musi być praca sprawiedliwością, miłość społeczna, stamtąd wiemy, od tego, który powiedział przykazanie nowe wam przedstawiam, abyście się wzajemnie miłowali. Stamtąd też wiemy, że nawet nie tylko samo prawo pracy i prawo płacy wystarcza człowiekowi, ale że są głębsze prawa ludzkiego ducha, które nie mogą być gwałcone. To prawa wolności ludzkiego ducha, wolności ludzkiego sumienia, wolności przekonań, wolności religii, które nie mogą być pod żadnymi pozorami gwałcone i ograniczane. To Chrystus, Prorok Wielki, nieustannie głosi te prawa ustami kościoła. To Chrystus, Prorok Wielki, wypowiedział te prawa ustami ludu bożego Nowej Huty. Wówczas, kiedy ten lud domagał się budowy kościoła, kiedy nie pozwolił sobie odebrać już przydzielonego zezwolenia, kiedy doprowadził do tego, że musiał ostatecznie zgodzić się na to, ażeby kościół przed dziesięciu laty, zaczęta tutaj na tym miejscu budowa. Drodzy Bracia i Siostry. Dzisiaj myśli nasze zwracają się do Chrystusa, Dobrego Pasterza, bo to On idzie przez dzieje człowieka, przez dzieje ludzkości, przez dzieje narodu, przez nasze dzieje, to On prowadzi swoją owczarnie także i w tej olbrzymiej, prawie że sto tysięcy już dzisiaj liczącej rodzinie parafialnej, Nowej Hucie. Zwracamy się do Niego z wdzięcznością, budowaliśmy Jemu kościół, ażeby mógł w nim nauczać, ażeby mógł w nim zbawiać, ażeby mógł w nim leczyć, nawracać, uświęcać, Jezus Chrystus, Dobry Pasterz. A kiedy do Niego zwracają się nasze myśli i serca w dniu dzisiejszym, to zwracają się one równocześnie do wszystkich, którzy w dziele budowy tego kościoła uczestniczyli. Trudno wszystkich wymienić, ale wszyscy niech wiedzą, że są tutaj w architekturze tego kościoła włączeni jako żywe kamienie. Pozwólcie jednak, że wymienię Ojca św. Pawła VI, który wobec mnie poświęcił przed laty w intencji Soboru Watykańskiego II, leżący na rękach waszego proboszcza kamień węgielny kościoła Królowej Polski w Nowej Hucie w Bieńczycach, a wyjął ten kamień z prastarej konstantyńskiej bazyliki św. Piotra. Wspominamy to z wdzięcznością. Pozwólcie, że zwracając myśli i serca do wszystkich, którzy ten kościół budowali, i jako specjaliści, i jako pracownicy, i jako parafianie, i jako goście z różnych stron świata, z różnych wyznań chrześcijańskich, z różnych krajów europy, oto troszczył się wasz zapobiegliwy proboszcz. Że do tych wszystkich dołączę na pierwszy miejscu imiona i nazwiska tych, którzy za ten kościół cierpieli. A wiem, że taki był początek jego budowy. Są jeszcze wśród nas ci, którzy za nim kościół zbudowali z kamienia, z żelbetu, czy cegły, zaczęli go budować ze swojego cierpienia. Do nich zwracamy się z największym szacunkiem. My chrześcijanie nauczeni przez Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza, Wielkiego Proroka, wiemy na czym polega twórcza wartość takiego cierpienia. Ale jako obywatele chcemy jeszcze teraz po tych prawie dwudziestu latach, jeszcze raz zapytać czy trzeba było tak! Czy nie można było i nadal czy nie można, do budowy tak bardzo potrzebnych społeczeństwu katolickiemu w Polsce domów bożych iść inną drogą. Czy trzeba było w dziejach tego trzydziestolecia aż tak bolesnego przełomu? Nie wiem, co na to odpowiadają, co na to odpowiedzą ci, którzy mają pierwszą odpowiedzialność za poszanowanie praw obywatelskich. Ale wiem, że my ludzie wierzący, świeccy katolicy, kapłani i biskupi, kierując się światłem ewangelii, widzimy w tym cierpieniu fundament świątyni tysiąclecia chrztu w Nowej Hucie. Jednakże jako obywatele jeszcze raz tu na tym miejscu prosimy, ażeby do doświadczenie z przeszłości prawowicie skutkowało nad wszystko. Mówię to również jako biskup Kościoła Krakowskiego i biskup Królewskiego Krakowa, który widzi jak i na ilu miejscach powtarza się historia Nowej Huty, jak i na ilu miejscach ludzie stoją pod gołym niebem i latami czekają na zezwolenie. Niech w naszej Ojczyźnie, która ma chrześcijańską i humanistyczną, humanitarną przeszłość. Te dwa porządki światło ewangelii i poszanowanie praw człowieka, na przyszłość lepiej się z sobą spotykają i zespalają. Tak, więc prosimy Ciebie, Jezu Chryste, Pasterzu dusz naszych, ażebyś tę świątynie, w której jest tyle ludzkiej prawdy, tyle jest ludzkiej treści, tyle ludzkiego cierpienia, a zarazem tyle twórczości, pomysłowości, pracowitości, trudu, radości i nadziei, ażebyś wziął od nas dzisiaj i oddał swojemu Ojcu, tak jak też wtedy bierzesz każdego człowieka odrodzonego z wody i Ducha św., ażeby go oddać Bogu, ażeby go wyzwolić od nijakości, od ciemności i odrzucenia, tak dzisiaj weź z naszych rąk tę nową świątynie odrodzoną z wody i Ducha św. i oddaj swojemu Ojcu. Weź ją tym bardziej, Chryste Proroku dziejów, Chryste Dobry Pasterzu dusz naszych, weź ją tym bardziej, że oddajemy Ci ją pod imieniem Twojej Matki, Maryi Królowej Polski, wiemy my Polacy, co znaczy to imię i wiemy również co przy tym imieniu znaczy tytuł Królowa Polski. Królowie Polski doczesnej weszli do grobu i spoczywają w podziemiach wawelskich od dwustu blisko lat przestali nami rządzić. Nie przedawnił się ten tytuł dla Niej Jednej, Maryja Królowa Polski. I to znajduje swoje nieustanne potwierdzenie i to znajduje swoje nieustanne przedłużenie kościół w Nowej Hucie. Pierwszy nowy kościół w Nowej Hucie. Pierwszy nowy kościół w Nowej Hucie, oddajemy Ci Chryste pod Jej Imieniu, bo my na polskiej ziemi chcemy być, Dobry Pasterzu, Twoją owczarnią, bo my na polskiej ziemi chcemy być, odwieczny i ostateczny Królu ludzkich dziejów, Jej królestwa, Jej to znaczy Twoim, a wprowadzamy to oddanie, to Twoje Królestwo przez Nią, wszystko to co się może narodzić w sercach naszych, z miłości Matki, z troski Matki chcemy więc, żeby ta świątynia, która ma Matkę, za Patronkę, Matkowała, chcemy też, żeby ta świątynia, która ma Królową Polski za Patronkę - królowała. Najbardziej jednak pragniemy Matki, tak bardzo czujemy jej potrzebę na tym wielkim zakręcie dziejów, na którym znalazła się ludzkość cała, Europa i na całym świecie. Oto wymowa historyczna dzisiejszego dnia.
Drodzy Bracia i Siostry, w waszym imieniu, jako biskup i kapłan kościoła krakowskiego dokonuję poświecenia i konsekracji kościoła parafialnego pod wezwaniem Maryi Królowej Polski w Nowej Hucie, w Bieńczycach. Jako sługa Jezusa Chrystusa, Wielkiego Proroka, Dobrego Pasterza, naszego Odkupiciela, czynię wraz z wami i w waszym imieniu. A wy wszyscy, Drodzy Bracia i Siostry, odrodzeni z wody i Ducha św. w tej świątyni, za jej również sprawą czyńcie to nowe miasto, tę Nową Hutę, królestwem Matki, czyńcie ją siedziną Boga Żywego, tak jak nie dopuściliście do tego, ażeby tutaj umarł Bóg, ale zbudowaliście Bogu Żywemu świątynię. Tak nadal czyńcie siedziną Boga Żywego to nowe miasto, to nowe społeczeństwo, ten nowy warsztat pracy, po którym oczekujemy wszelkiego dobra. Nie tylko tego, które się uzyskuje wedle w czasach ekonomii, wedle reguł produkcji i konsumpcji, ale także i nade wszystko tego, które się kształtuje dochowując wiernie prawa człowieka, a na de wszystko tego, które się kształtuje przenikając życie ludzkie światłem bożej ewangelii. Składam Wam, Drodzy Bracia i Siostry, wraz z podziękowaniem takie najserdeczniejsze życzenia na dzień poświecenia i konsekracji waszego kościoła. Amen. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
PŁYTA GRAMOFONOWA– ALBUM – ARKA PANA – WYDANA 7 LUTY 1985
Kraków – Nowa Huta - –Bieńczyce - Kościół Matki Bożej Królowej Polski
Płyta gramofonowa strona B
[ 2 ] Budowa i znaczenie „ARKI PANA” ks. Józef Gorzelny - proboszcz
Ks. Józef Gorzelany |
../../media/mp3/arkapanaB_1.mp3 Strona B |
N A G R A N I E../../media/mp3/arkapanaB_1.mp3 - Ks. Józef Gorzelny
W geograficznym środku Europy leży Polska. Na południu Polski, nad rzeką Wisłą, położone jest stare miasto Kraków. W jego wschodnim rejonie dzielnica Nowa Huta, gdzie został zbudowany kościół rzymsko – katolicki pod wezwaniem Matki Boskiej Królowej Polski zwany ARKĄ PANA. Dach kościoła przypomina łódź, symbol arki płynącej spokojnie na wzburzonych falach dzisiejszego świata. Współczesny poeta polski Sergiusz Skriabinin wpatrując się w fascynującą architekturę kościoła w Nowej Hucie pisze: „bezduszne pudełka domów gniazda dla ludzkich mrówek, w pośrodku jest kościół niby wielka Arka Noego, ukrzyżowany Chrystus jak żagiel napięty sztormami cierpienia. Kaplica pojednania w niej piety polskie, piety jednego narodu z mgnienia ostatnich dziejów. Matka Boża Królowa pokoju, Jej umęczony rycerz św. Ojciec Kolbe, lampka przy tabernakulum świecąca w kosmicznej bryle, biały marmur ołtarza, wszystko to błaga, modli się, krzyczy, ludzie zginiecie w bezbożnym świecie, szanujcie Boga, miłujcie Boga, to wasz jedyny ratunek, jedyna Arka Noego”.
Dnia 17 maja w 1947 roku, prezydium rządy podjęło decyzję o budowie największego w Polsce kombinatu metalurgicznego i związanego z nim nowego miasta. Nowa Huta miała być miastem, gdzie kościół będzie nie potrzebny, miastem bez Boga, bez świątyni, bez kapłana. Bo religia miała stać się przeżytkiem. Tak się jednak nie stało. Ziemia Nowej Huty przeznaczona na ziemię martwą, okazała się glebą rodzącą moc ducha. Dla ludzi przybywających z różnych stron chrześcijańskiej Polski do powstającego miasta w poszukiwaniu pracy i lepszych szans życiowych, krzyż i znak krzyża przed pracą, niedzielna msza św., i obecność kapłana katolickiego były niezmiernie ważne. Nic, więc dziwnego, że robotnicy Nowej Huty i ich duszpasterze postawili na swoim, to znaczy na Bogu i po wieloletnich zmaganiach zbudowali Bogu swój dom. Uczestnicząc z ogromnym entuzjazmem i ofiarnością w tej budowie społeczeństwo Nowej Huty, Krakowa i całej Polski dowiodło, że tu mieszka lud w Boga wierzący. Arcybiskup Karol Wojtyła w czasie trwania Soboru Watykańskiego II, przemawiając w radio watykana powiedział miedzy innymi „Przychodziłem nieraz do Nowej Huty, aby z bliska przeżyć w niej dwie rzeczywistości. Rzeczywistość Chrystusa, który zstępuje do ludzi oraz rzeczywistość ludu bożego żyjącego Chrystusem w oparciu o Jego zewnętrzny znak, którym jest krzyż. Pierwszą z tych rzeczywistości przeżywałem wraz z parafianami Nowej Huty zwłaszcza w noc Bożego Narodzenia podczas pasterki. Przez kilka lat już ją tam odprawiałem pod gołym niebem, raz przy dwudziestostopniowym mrozie i oszronionych drzewach, kiedy indziej na śniegu a jeszcze kiedy indziej przy deszczu połączonym z wiatrem grudniowym, z mokrym klepiskiem pod nogami, właściwie na błocie. Ludzie gromadzili się zawsze tysiącami nie bacząc na pogodę. Jest w Polsce szczególne umiłowanie w nocy Bożego Narodzenia i Pasterki, podczas której pierwszy raz lud intonuje „wśród nocnej ciszy” i inne kolędy. Może nigdzie tak jak tu pod gołym niebem chrześcijanie nie dają świadectwa tajemnicy narodzin Syna Bożego. Jest jakieś uderzające podobieństwo wynikające z warunków zewnętrznych. Syn Boży przyszedł na świat bez dachu nad głową, w ubóstwie skrajnym na chłodzie. To wszystko mamy tu pod Krakowem, gdzie w pobliżu Królewski Wawel ze swą katedrą i wiele wspaniałych świątyń mówią o tysiącu lat naszej wiary i budowania kościoła na tej ziemi. Właśnie w tej parafii, gdzie nie ma świątyni, Chrystus zdaję się w szczególny sposób rodzić w noc wigilijną i w szczególny też sposób to Jego narodzenie przechodzi w życie ludu bożego. Kościół rodzi się od wewnątrz, w duszach ludzkich, w świadectwie ich wiary i życia a po tym przyobleka się w zewnętrzny kształt swoich świątyń. Kościół Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Nowej Hucie, to nie tylko dach nad głową dla dziesiątków tysięcy modlących się tutaj wiernych, lecz także dzięki ogromnej pracy głównego projektanta inżyniera architekta Wojciecha Pietrzyka, jest współczesną wizją pauperum, katechizmem z kamieni, przestrzennym symbolem wiary, ufności, nadziei w Bogu i religijnych przemyśleń ludzi współczesnych. Jest to dzieło, które służąc już dziś, wybiega w przyszłość dwudziestego pierwszego wieku. W podziemiach Arki Pana jest usytuowana kaplica pojednania poświęcona pamięci św. Maksymiliana Kolbe, męczennika miłości z hitlerowskiego obozu śmierci w Oświęcimiu. To miejsce powinno raczej nazywać się kaplicą wielu pojednań, pojednań z Bogiem w sakramencie pokuty, pojednań z samą sobą w rozmyślaniach, do których skłania zejście w ciszę, aby oderwać się od zgiełku ruchliwej ulicy i zatłoczonych mieszkań. Wszystko to wiedzie do pojednania z bliźnimi. Jednocześnie powstała związana z kaplicą tradycja ekumeniczna. Tu, gdy tylko nadarzy się okazja, modlą się wspólnie bracia rozdzieleni, prosząc by Chrystus obdarzył swój kościół jednością i pokojem.
Główna przestrzeń kościoła mogącego pomieści na trzech poziomach około sześciu tysięcy wiernych, skupia wszystkich obecnych w o kół centralnego ołtarza symbolu dłoni, na którym kładzie się chleb, aby był przemieniony w ciało Pana. Wkomponowane w otoczeniu ołtarza tabernakulum symbolizuje wszechświat na pamiątkę, iż ożywiającą siłą jest Syn-Słowo wiodący stworzenie ku Ojcu.
Sens życia, sens cierpienia, sens śmierci i sens zbawienia odczytujemy w zawieszonym na środku kościoła postaci Chrystusa ukrzyżowanego. Rzeźba wykonana w brązie wspólnie przez Wojciecha Pietrzyka i Bronisława Chromego nosi tytuł „z życia do życia”.
Dnia 18 maja 1969 roku Metropolita Krakowski Karol Wojtyła w wygłoszonym przez siebie kazaniu w czasie uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod kościół w Nowej Hucie tak powiedział: „Możemy na ten kościół popatrzeć jako na miejsce, które Ona, Królowa Polski, sobie wybrała, albo lepiej, jako na miejsce, które Jezus Chrystus Jej Syn wybrał dla Niej wśród nas. I oto wchodzi w to nowe miasto, w ten gigantyczny warsztat współczesnego przemysłu Matka Chrystusowa. Ona, więc jest sternikiem Arki. Obraz Jej zawieszony we wnętrzu kościoła naprzeciw postaci Ukrzyżowanego ma ciekawą historię. Był w Zbarażu. Wymalowany na polecenie Koryguta Wiśniowieckiego. Jest kopią częstochowskiej Pani.
Przyozdobiony złotą koroną i sukienką z daru hetmana. Chronił twierdzę i dodawał sił rycerstwu polskiemu w odpieraniu Tatarów najeżdżających od wschodu granice Rzeczypospolitej. Ten sam obraz wisi dzisiaj w Arce Pana, we współczesnym Zbarażu, a Strażniczka zbaraska przyozdobiona koroną nie ze złota, ale ze stali ochrania swoich wiernych przed atakami ateizmu niebezpieczeństwem odczłowieczenia i wszelkim złem. Każdy kościół stoi na kamieniu węgielnym. Kamień węgielny Arki Pana jest niezwykle wymowny. W trzecim dniu po zakończeniu Soboru Watykańskiego II dnia 11 grudnia 1965 roku, Ojciec św. Paweł VI kazał wyjąc kamień z prastarej bazyliki św. Piotra z czasów cesarza Konstantyna i następnie poświecił go jako kamień węgielny dla kościoła w Nowej Hucie. Kardynał Karol Wojtyła po włożeniu w fundamenty kościoła kamienia węgielnego w dniu 18 maja 1969 roku tak powiedział: „Jakaż historyczna jest wymowa w tym, że budowla z której wzięty został kamień na kościół w Nowej Hucie to bazylika Konstantyna. To bazylika, która niejako jeszcze patrzy w pierwszą erę chrześcijaństwa, erę męczenników, tych, którzy przelali krew za Chrystusa i za Jego krzyż. Kamienie tej prastarej budowli są świadkami tamtych jeszcze czasów, pierwszo - chrześcijańskich, heroicznych, czasów najwyższego świadectwa wiary, które dawane było nie tylko słowem i czynem, ale także życiem i śmiercią. I z tego to kościoła, z takich fundamentów, jest wzięty kamień na budowę kościoła w Nowej Hucie. Gdy dzisiaj ten kamień wkładałem w fundamenty waszego kościoła wówczas miałem to poczucie, że nie sam wkładam kamień, nie ja sam spełniam ten święty liturgiczny obrzęd, ale że to moimi rękami czyni tutaj sam następca Piotra. Bo przecież taki jest cel Jego daru, chciał wyrazić, że On razem z nami buduje ten kościół, razem z wszystkimi, którzy go budują.
Półtora roku wcześniej 14 października 1967 roku, po poświęceniu placu budowy, Kardynał Wojtyła uchwycił w swoje dłonie ciężki kilof i pracował z robotnikami Nowej Huty przy wykopach ziemi pod fundamenty budowli kościoła. W Nowej Hucie zeszli się Polacy z różnych stron i miejsc, z różnych parafii i diecezji. Tym, co zespoliło ich w jedną całość był znak krzyża. Wszyscy oni zwrócili od samego początku swe oczy w stronę krzyża, który miał symbolizować przyszły kościół. A kiedy 27 kwietnia 1960 roku chciano przemocą usunąć krzyż, mieszkańcy Nowej Huty bardzo zdecydowanie wystąpili w obronie tak drogiego sobie symbolu. Dlatego też masztem Arki Pana jest krzyż wyrastający z fundamentów i wspierający ściany kościoła. Na górnej części krzyża błyszczy korona symbol panowanie Tego, który jest z nami Ten Sam wczoraj i dziś i na wieki. Gdy Ojciec św. Jan Paweł II pielgrzymując po raz pierwszy do Ojczyzny, przybył do Nowej Huty powiedział wtedy: „Nowy krzyż zwiastował narodziny nowego kościoła w Nowej Hucie. Narodziny te szczególnie głęboko zapisały się w moim sercu, więc zabrałem je z sobą odchodząc ze stolicy św. Stanisława na stolicę św. Piotra, jako nową relikwię, jako bezcenną relikwię naszych czasów”.
W nowo wybudowanym kościele Matki Boskie Królowej Polski, modlimy się i prosimy każdego, aby modlił się razem z nami o światło boże dla świata, o przeróżne znaki nadziei, jakich świat potrzebuje, dla nas nasz kościół Arka Pana jest takim znakiem.
Nasza praca w tym miejscu nie jest zakończona, przeciwnie to dopiero początek. Początek duszpasterskiego otwarcia się ku szczegółowym problemom wychowawczym i społecznym nowohuckiego środowiska, gdzie kształtuje się nowa kultura robotnicza, która ma szansę bycia kulturą katolicką, chrześcijańską, kulturą naznaczoną krzyżem. Pragniemy, aby jak średniowieczne katedry, także nasz kościół dysponował schroniskiem dla umęczonych pielgrzymów bliskich spotkania z Panem. Schronisko to będzie nazywać się hospicjum i będzie kierowane przez towarzystwo przyjaciół chorych. Pamięć św. Maksymiliana Marii Kolbe najkonsekwentniej można dziś uczcić przez służenie beznadziejnie chorym, którzy w obliczu nieuniknionej bliskie śmierci potrzebują szczególnej opieki wspólnoty chrześcijańskiej.
PŁYTA GRAMOFONOWA– ALBUM – ARKA PANA – WYDANA 7 LUTY 1985
Kraków – Nowa Huta – Bieńczyce - Kościół Matki Bożej Królowej Polski
Płyta gramofonowa strona B
[ 3 ] Mieczysław Surzyński –improwizacje na temat „ŚWIĘTY BOŻE”.
W świątyni „ARKA PANA” na organach koncertuje prof. Jan Jargoń,
nauczyciel akademicki w Akademii Muzycznej w Krakowie.
Uczynny i niezawodny przyjaciel ks. Józefa Gorzelanego i WincentegozKrakowa.
Prof. Jan Jargoń |
../../media/mp3/arkapanaB_2.mp3 Strona B |
N A G R A N I E - ../../media/mp3/arkapanaB_2.mp3 - PROF. JAN JARGOŃ
Organy w Arce Pana zbudowała w 1979 roku znana niemiecka firma Rudolf von Beckerath Orgelbau z Hamburga. 25 listopada 1979 roku ks. kard. Franciszek Macharski dokonał poświecenia instrumentu, który posiada 44 głosy w czterech sekcjach brzmieniowych i liczy 3244 grających piszczałek.
Płytę gramofonową ARKA PANA na stronie internetowej opisałem 27 kwietnia 2012 roku - Wincenty
|